temat powracający jak bumerang, wałkowany przez masę ludzi i ciągle poszukiwany. Nadal gro ludzi uważa, że podróżowanie jest dla bogaczy…
Myślę sobie, że to dlatego, że podróżowanie utożsamiane jest z drogimi biletami lotniczymi i drogimi hotelami na krańcu świata. Jako alternatywę często podaje się podróże za 1 grosz – autostopem i ze spaniem pod gołym niebem. Jakby nie było nic pomiędzy.
Michujki kochają podróżować a do bogaczy raczej się nie zaliczają ;) A więc…
Jak tanio podróżować? Sposobów jest sporo, w tej serii wpisów będziemy opisywać nasze sposoby, z których korzystamy od lat.
Najpierw trzeba sobie na to pytanie odpowiedzieć. Nie każdy musi mieć duszę podróżnika, nie każdy musi chcieć poznawać nowe kraje, kuchnie, zwyczaje i ludzi, nie każdy musi mieć tak wielki apetyt na poznawanie. Niektórzy skupiają się na innych rzeczach, innym wystarczy wyjazd gdziekolwiek, gdzie jest ciepło, jest wygodny hotel z basenem i dobre jedzenie. I to jest OK.
Jeśli jednak chcesz podróżować, nie masz do wydania grubych hajsów i nie satysfakcjonuje Cię „gdziekolwiek byle było ciepło i allinclusive” – ale też piesza wędrówka przez Europę raczej odpada – wgryź się w temat taniego podróżowania. Przygotuj się jednak na to, że będzie Cię to kosztowało trochę wysiłku.
Aha! I jeszcze jedna rzecz.
Po tym przydługim wstępie czas na konkrety.
Znajomi. Tak, właśnie znajomi. W czasach kiedy migracja ludzi jest zjawiskiem globalnym i wyjazd „na stałe” z naszego pięknego kraju nie jest żadnym wyczynem ponad miarę każdy z nas ma kogoś gdzieś. Znajomi, przyjaciele, rodzina? Jeśli nie za granicą to na pewno w innym mieście – kto mówi, że podróżować trzeba za granicę?I to nie muszą być bardzo bliskie Ci osoby. Może jakaś dawno nie widziana ciocia? Albo kolega z podstawówki, z którym nie wiadomo dlaczego masz kontakt przez Facebooka? Napisz lub zadzwoń i zapytaj. Tyle możesz chyba zrobić? Większości osób mieszkających za granicą mniej lub bardziej doskwiera odseparowanie od bliskich, siłą rzeczy rzadko kiedy ktoś ich odwiedza. Jest duża szansa na to, że ciocia bardzo ucieszy się z Twojej wizyty a kontakt z kolegą może się odnowić i zacieśnić. To co jest moim zdaniem ważne w tej sytuacji to pozostać szczerym. Nie udawaj, że chcesz te osoby odwiedzić tylko dlatego, że są ci bliskie ani nie wymuszaj zgody na przyjazd udawanym „gestem dobrej woli”, że raczysz ich odwiedzić, żeby nie było im smutno. Ja zawsze mówię szczerze, że po prostu chciałabym bardzo zobaczyć dany kraj/miasto, a przy okazji fajnie będzie się zobaczyć. I to działa.
Co by nie mówić – koszt noclegów jest obok kosztów dojazdu często największym jaki musimy ponieść podróżując. Śpiąc u rodziny/znajomych niwelujemy go do zera. Często znajomi poza noclegiem proponują też wyżywienie albo oprowadzenie po swoim mieście. Warto z tego skorzystać! I oczywiście trzeba (moim zdaniem koniecznie) się odwdzięczyć! Najprościej:
- dołożyć hajs do jedzenia/benzyny/utrzymania
- pomagać przy sprzątaniu/zmywaniu lub pomóc przy opiece nad dzieckiem itp.
- samemu zrobić zakupy i przygotować obiad/kolację w podziękowaniu
To nie są jakieś ciężkie czy trudne rzeczy, a pozostawią po nas pozytywne wspomnienia.
I najważniejsze:
Mam nadzieję, że to oczywiste, ale mimo tego powiem… Nie kąp się godzinami, nie wymagaj zabawiania, nie hałasuj, nie narzucaj się, nie zachowuj się jak w hotelu z obsługą (czyli sprzątaj po sobie, ściel łóżko itd.), bądź samodzielny i samowystarczalny. Jednym słowem – zachowuj się tak, jak chciałbyś, żeby zachowywał się gość, który przyjechał do Ciebie na tydzień.
Tylko tyle i aż tyle.
Osobiście uwielbiam ten sposób podróżowania.
- dzięki niemu zacieśniam więzy z bliskimi. Często taki wyjazd skutkuje odzajemnioną wizytą, co mnie zawsze cieszy.
- podczas takich właśnie podróży mam większą szansę poznać lokalne atrakcje i kuchnię. Osoby, które już dłuższy czas mieszkają w danym mieście/kraju przesiąkają jego tradycjami i chętnie się nimi dzielą.
- uważam, że taki czas jest podwójnie wykorzystany.
- znika całkiem stres związany z hotelami, brakiem pomocnej dłoni, bezsensownym błądzeniem (w odróżnieniu od sensownego, o którym napiszę też niedługo ;)), zamieszaniem ze środkami lokomocji, wertowaniem przewodników i uczuciem, że wielu rzeczy nie poznasz przez zwyczajną niewiedzę.
Mówiąc krótko: odważnie uderzaj do znajomych, nie bądź upierdliwy, korzystaj z uprzejmości swoich znajomych i odwdzięczaj się!
Ok, dzisiaj to już wszystko, ale seria Tanie Podróżowanie zapowiada się dłuuuga więc już teraz zapraszam Cię na kolejne jej części :)
D.